Elef.Parparim Elef.Parparim
396
BLOG

Przed wszelkimi diabłami broń nas, Jarosławie!

Elef.Parparim Elef.Parparim Polityka Obserwuj notkę 3

złymi świadkami są oczy i uszy ludziom, którzy noszą duszę barbarzyńców -

czesław miłosz "dolina issy"

Obecność diabła w polskim życiu publicznym ma długą tradycję. Jego wcielenia bywały bardzo różnorodne. W zależności od czasu i potrzeb rodzima kultura kształtowała rozmaite jego wyobrażenia. Z biegiem czasu coraz bardziej odbiegały one od średniowiecznego stereotypu czarnej, ponurej istoty z rogami, kopytami i ogonem. Zawsze miały "coś z człowieka". Osobliwością naszej polskiej krainy jest większa niż gdzie indziej ilość diabłów. Być może spróchniałe wierzby, walące się młyny, opuszczone PGRy, sitowie i chaszcze na brzegach są szczególnie wygodne dla istot, które ukazują się oczom ludzkim tylko wtedy jeśli one same sobie tego życzą. Jeszcze na początku zeszłego wieku ci, co je widzieli, mówili, że to karakany nieduże, wzrostu dziesięcioletniego chłopca, że noszą żabot i zielone fraczki, przykrywające krowi bądź ośli ogon, włosy w harcap splecione, białe pończochy i trzewiki na wysokim obcasie, gdzie chowają swoje kopyta, których się wstydzą. Tak było onegdaj. Potem diabłowie zaczęli się stroić w chałaty i jarmułki, spod których niesfornie wymykały się pejsy jak górskie ścieżki kręcone ...

Dzisiejsza polityka przekonuje nas, że diabeł lubi przybierać nieprawdopodobne maski: kobiet przerywających ciążę, eleganckich dżentelmenów, komunistów, liberałów, gejów, dziennikarzy teufelenu i tych z Czerskiej, "chłodnych profesjonalistów" odbierających krowom mleko, rzucających uroki, wiodących traktory w młaki i topieliska czy malujących swastyki na pomnikach. Przekonuje też, że człowiek bywa gorszy od diabła, a zwłaszcza człowiek poddany nieludzkiej, bo krępującej jego człowieczeństwo ideologii, jaka sączy się do jego umysłu z kanałów niewłaściwego radia i telewizora. Diabeł stał się wrogiem wartości; chociaż, owszem może być ich genialnym kreatorem i inspirować wzruszającą filozofię tłumaczącą ich genezę i urzekające piękno. Nie potrafi tylko jednego: oddać w pokorze hołdu Prezesowi, który uniżył samego Siebie i władzę poświęconą dla dobra narodu oddał. Dlatego też jedyną drogą uwolnienia się od wpływu antychrysta nie jest dyskusja, dialog czy debata, lecz pokorne pełnienie woli i spuścizny brata wyrażonej w słowach Prezesa. Europie i Polsce nie jest potrzebny "klub wartości", lecz Prezes. Dlatego jeszcze raz wzywam: oddajmy Polskę we władanie Prezesa, który policję stworzy właściwą i żeby moje państwo potrafiło bronić siebie i swoich obywateli przed incydentami, bezwstydem, prowokacjami i atakami "chłodnych profesjonalistów" ...

I am a Nasturtium What Flower Are You?  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka