Elef.Parparim Elef.Parparim
206
BLOG

Żal kontra pocałunek

Elef.Parparim Elef.Parparim Polityka Obserwuj notkę 0

Gest jest formą komunikacji pozasłownej, w której widoczne działania ciała mają komunikować szczególne wiadomości równolegle do wypowiadanych słów. Różni się od innych rodzajów komunikacji niewerbalnej tym, że nie przekazuje bezpośrednio komunikatów, ale służy jako wyświetlacz intencji, jest często wyuczonym odruchem świadczącym o rzeczywistej postawie.  Gestykulacja umożliwia komunikację na poziomie emocji i świadczy o wiarygodności osoby gestykulującej.

*

Pamięć narodu składa się z większych lub mniejszych gestów. Niestety, ludzie mogą się różnić co do ich interpretacji. Te ważne z czasem wrastają głęboko w serca i jak to bywa w takich przypadkach zapomina się o kontekście, pozostaje tylko pamięć o gestach tylko dobrych lub tylko złych, czarnych i białych, szlachetnych i podłych. Nie ma miejsca na nic pośredniego ...

*

Drobne gesty często ulegaja zapomnieniu, zatarciu  lub nie przez wszystkich zostają zauważone. Nie przez wszystkich. Zdarzenie, które miało miejsce wczoraj (30.08) w Szczecinie wyłapali wszędobylscy dziennikarze Gazety Wiadomojakiej.  Kampania wyborcza Prawa i Sprawiedliwości mająca na celu tradycyjne skonfliktowanie z pozostałymi partiami i środowiskami z PiSem, po to, by wykazać własne udręczenie układem, wobec PSLu zaczęło się od sławetnego już oświadczenia chamowatego rzecznika prasowego byłego Ministra Rolnictwa, który spoglądając zza charakterystycznie przymrużonych oczu wycedził niegramatycznie, jakoby chłopy z PSL zdziczeli i zbaranieli. Zmotywowało to niektórych mieszkańców kraju, np. takiego Szczecina, do ataku na prezesa Pawlaka.

cyt: "Podczas gdy dziesiątki delegacji składały wieńce pod pomnikiem, do premiera podeszła grupka ludzi, by wręczyć mu poszarpaną i brudną flagę Polski. - Ta flaga, szaro-czarna flaga, wisiała na maszcie. Za tę flagę ludzie oddawali krew, to jest symbol upadającej Polski i Szczecina - mówiła podniesionym głosem kobieta, która wręczyła flagę wicepremierowi. Pawlak próbował ją uspokajać mówiąc, że Polska wcale nie upada, za przykład podając Polską Żeglugę Morską. Flagę przyjął, a nawet ucałował.- Tę flagę ucałowałem, bo każda flaga zasługuje na szacunek. Nawet jak jest tak sponiewierana".                                 

Symboliczne sponiewieranie i  instrumentalne wykorzystanie jej do teatralnej donkiszoterii przez pretensjonalnie i roszczeniowo nastawioną grupę frustratów to norma w środowisku postkomunistów, których resentymenty wykorzystuje Jarosław Kaczyński w polityce. W dzisiejszych czasach, kiedy nie ma potrzeby oddawania krwi za polską flagę, wystarczy jej odrobina elementarnego szacunku.  Waldemar Pawlak,  może też w sposób nieco teatralny, pokazał, że można inaczej. Drobnym gestem odwalił lwią część kampanii swojej partii. U mnie - duży plus.

I am a Nasturtium What Flower Are You?  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka